Spostrzegł, że Ani nie ma w leżaczku. Był pewien, że zabrała ją Agata, nie chcąc go budzić. Wstaje, rozgląda się dokoła. Odwraca się za siebie, widzi śpiącą na łóżku Agatę. No jak to gdzie? Antek śpi tu ze mną. Co ty taki nerwowy? No powiedz, gdzie są dzieciaki! Weź, bo cię zaraz walnę. O co ci chodzi? Wolny wiecz.

Koniec roku i wszystko co się wokół dzieje, dało mi nieźle w kość, ale pozytywnie. Mam nadzieję, że poziom nie jest karygodny, dajcie znać czy sens pisać i czy w ogóle ktokolwiek to czyta. Polecam włączyć te cztery piosenki, które są wymienione w opowiadaniu. Ale do niczego nie zmuszam.

Niedziela, 26 kwietnia 2015. Co ja mam teraz zrobić. Spotkanie z ojcem, czy dziadkiem to oczywiście co innego. Pójście z nimi do restauracji na obiad czy na kolację nawet czasami jest do pozazdroszczenia. Alicję to bardzo ucieszyło, że wreszcie będzie miała chociaż przez miesiąc swojego synka w domu. Mogłabyś mi załatwić w szpitalu jakąś pracę? Wiem, ale chcę.

Niedziela, 3 maja 2015. Podoba mi się twoje podejście do pacjenta. - Udaje, że nad czymś poważnie myśli. Nie mogę przestać o tobie myśleć. Coś się stało? Wszystko w porządku? Leon i Mnich operują. Powiedziałaś im, że to ważne? Powiedzieli, że sobie poradzisz.

Czwartek, 16 lipca 2015. Uśmiechnęłam się szeroko, kiedy wchodząc do szatni zauważyłam Maksa. Zakładał bluzę, jednak gdy tylko się z nią uporał, obdarował mnie uśmiechem, a później delikatnym pocałunkiem. - Zmęczony? Spojrzałam w jego oczy, pytając tylko dla potwierdzenia. - Co z nim? Wypadek na motocyklu. Poturbował się nieźle, a i tak nie był w najlepszej kondycji, poprzednio.

Lekarze - Czyli Ala, Maks i inni. Wtorek, 22 kwietnia 2014. Zbliżamy się już ku końcowi kwietnia, a mój ostatni post był w grudniu. brak czasu? Nie mam pojęcia, póki co mam wolne, więc może uda mi się coś napisać w tym tygodniu. Także bardzo Was przepraszam za tą dłuuugą przerwę, jaki i za brak wytłumaczenia. Wtorek, 31 grudnia 2013. Spoko - Odpowiedziała mu z obojętnością. Pod wieczór, kiedy powoli już robiło się ciemno n.

Alicja i Maks - forever together. Środa, 1 października 2014. Kto się czubi ten się? Tak, jeszcze tylko jego mi do szczęścia brakowało! Czy ja nie mogę sobie tak po prostu spokojnie pomieszkać? To powoli robi się nie do zniesienia! Ty tak na serio? Wiesz Alicja, nie widzę najmniejszego powodu żeby żartować- zaśmiała się. Czy naprawdę nie mogę sobie tak po prostu samotnie pomieszkać? Musi być zaraz facet chcący uprzykrzać mi życie? Co jest ze mną nie tak? Ty, Sylwia. macie te same cechy! Powol.

Maks zastanawiał się dlaczego tak szybko wybiegła ale może miała jakiś powód. Ala nie przespała całej nocy, a co gorsze miała jeszcze od rana dyżur z Maksem. Nie miała ochoty z nim rozmawiać, ani patrzeć na niego . Maks widziała Alę już nie raz tego dnia ale ona nawet nie podniosła wzroku. Miała ciężką operację a potem usiadła sobie w pokoju i uzupełniała papiery. Dlaczego wczoraj tak wybiegłaś? Nie, i.

Wtorek, sierpnia 11, 2015. Miłość lekarstwem na cierpienie cz. Witam po trochę dłuższej przerwie , ale przepraszam was za to. Nie olewam was , a poza tym od ostatniego posta minęły tylko 9 dni a nie tak jak ostatnio parę miesięcy. Rzez to że dostałam prace i pracuje w niej dopiero od dwóch dni zrobiło się trochę zamieszania w moim życiu. Lekko pokiwałam głową na znak zgody i mój ukochany nacisnął na dzwonek.